Niska emisja to pył zawieszony PM10 i PM2.5. Są to cząsteczki o średnicy odpowiednio do 10 i 2.5 mikrometrów. Można się chronić przed wdychaniem tych niebezpiecznych substancji nosząc maskę przeciwpyłową. Są one dostępne w sklepach budowlanych/narzędziowych. Koszt takiej maski to około 3-8 zł w zależności od zastosowanego filtra (przepuszczalności włókien). Maski dzielą się więc na klasy: P1, P2, P3.
- p1 zatrzymują około 80% cząstek, które są mniejsze niż 0,5 mikrometrów,
- P2 zatrzymują około 94% cząstek, które są mniejsze niż 0,5 mikrometrów,
- P3 zatrzymują około 99,95% cząstek, które są mniejsze niż 0,5 mikrometrów.
20 listopada, 2012 o 8:32 am
[…] Można też przekonywać społeczeństwo do noszenia masek przeciwpyłowych (pisałem o nich tutaj). Zachęcanie do nie przebywania na powietrzu jest zbywaniem poważnego […]
31 stycznia, 2017 o 10:53 am
dlaczego przebywanie w mieszkaniu w rejonie, w którym jest smog jest lepsze niż na ulicy?
26 listopada, 2012 o 10:12 pm
[…] śmierdzi? Nie czujesz tego? Nie widzisz smogu? To kup sobie maskę przeciwpyłową z filtrem P3 (tu czytaj więcej) i załóż ją na 15 minut podczas spaceru po mieście. A potem ją zdejmij. Od razu zrozumiesz o […]
10 grudnia, 2012 o 8:33 am
[…] Dziś rano w drodze do pracy znowu zaopatrzyłem się w maskę przeciwpyłową. Sytuacja (jak zwykle) tego wymagała, ponieważ o 7 rano stacja pomiarowa na Al. Krasińskiego “podawała” przekroczenie stanu alarmowego (ponad 300 µg/m3 stężenia PM10). Po raz kolejny chcę potwierdzić – pod maską nie śmierdzi. Aby się o tym przekonać trzeba ją założyć i zdjąć dopiero po kilkunastu minutach, aby nos i płuca odzwyczaiły się od powietrza “spoza” maski Spróbuj, poczujesz różnicę. Więcej o maskach napisałem wczoraj i tutaj. […]
12 grudnia, 2012 o 6:07 pm
[…] Sądzę, że filtry kabinowe są co najmniej tak samo dobre, a powinny być lepsze, niż maski przeciwpyłowe, o których więcej napisałem tutaj. […]